28 maja 2022 roku dowiemy się, która drużyna okaże się najlepsza w tej edycji Ligi Mistrzów. Do wielkiego finału awansowali gracze Liverpoolu i Realu Madryt. Po drodze nie brakowało niespodzianek. Nie da się jednak ukryć, że jedni i drudzy w pełni zasłużyli na miejsce, w jakim obecnie się znajdują. Jak wyglądała ścieżka angielskiego oraz hiszpańskiego zespołu do finału, który odbędzie się pod koniec maja na Stade de France? Kto ma większe szanse na zanotowanie wiktorii w tej konfrontacji?

Kapitalna forma Liverpoolu w tej edycji Ligi Mistrzów
W sezonie 2018/19 Liverpool zanotował ostatni triumf w tych rozgrywkach. Wtedy to podopieczni Juergena Kloppa wygrali w wielkim finale z Tottenhamem Hotspur 2:0 po bramkach Egipcjanina Mohameda Salaha oraz Belga Divocka Origiego. Przez pewien czas po tym sukcesie Liverpool spisywał się słabiej i nawet najlepsi bukmacherzy nie przewidywali ich dalszego sukcesu. Szczególnie było to widoczne w poprzednim sezonie. Wówczas praktycznie do końca kibice nie mieli pewności, czy podopieczni Juergena Kloppa awansują do fazy grupowej Champions League. Ostatecznie się udało, a ekipa z Anfield Road prezentuje błyskotliwy futbol. Spora w tym zasługa m.in. defensora Virgila van Dijka. Juergen Klopp kupił go kilka lat temu za astronomiczne pieniądze z Southampton, co wówczas wydawało się kompletną abstrakcją. Gdy jednak Holendra zabrakło na środku obrony z powodu kontuzji, to podopieczni Juergena Kloppa osiągali zdecydowanie słabsze wyniki. Aktualnie Virgil van Dijk znowu jest w składzie, a Liverpool gra jak z nut.
The Reds przeszli jak burza przez fazę grupową, w której odnieśli 100% wygranych. W kolejnych rundach podopieczni Juergena Kloppa okazywali się mocniejsi od Interu Mediolan, Benfiki Lizbona oraz Villarrealu. Ostatni dwumecz był wyjątkowo emocjonujący. Tak naprawdę po raz pierwszy w tej edycji Ligi Mistrzów podopieczni Juergena Kloppa mogli poczuć się zagrożeni. W pierwszym spotkaniu The Reds triumfowali u siebie 2:0. W rewanżu do przerwy było 2:0 dla rywali. W drugiej połowie podopieczni Juergena Kloppa zagrali jednak kapitalnie, strzelili trzy gole i triumfowali 3:2.
Legalny bukmacher | Oferta bonusów | Kod |
---|---|---|
STS.pl | 1660 PLN w bonusach! | BETONLINE |
Superbet.pl | 3754 PLN w bonusach | BETONLINE |
eFortuna.pl | 630 PLN w bonusach | BETONLINE |
Betfan.pl | 200% do 300 PLN | BETONLINE |
Fuksiarz.pl | 500 PLN bez obrotu | BETONLINE |
Warto zaznaczy, że gracze Liverpoolu świetnie spisują się nie tylko w Champions League, ale także w Premier League. W tych rozgrywkach walka o tytuł będzie toczyła się do ostatniej kolejki pomiędzy The Reds a liderującymi w tym momencie zawodnikami Manchesterru City.
Real Madryt pokazał niesamowity charakter
Na pewno gracze Carlo Ancelottiego nie byli wymieniani w gronie dwóch, trzech największych faworytów tej edycji Ligi Mistrzów. Real Madryt pokazał jednak w tym sezonie niezwykłą mentalność. A tego nie da się kupić absolutnie za żadne pieniądze. W grupie gracze Carlo Ancelottiego nie mieli większych kłopotów. Zanotowali pięć wiktorii (na sześć możliwych) i zajęli pierwsze miejsce. W fazie pucharowej madrytczycy trafili na PSG. Paryżanie wygrali u siebie 1:0. W rewanżu prowadzili do przerwy 1:0. Ten wynik utrzymywał się do 61. minuty. Wówczas swój show rozpoczął Karim Benzema. Francuz strzelił trzy bramki i w wielkim stylu wprowadził Los Blancos do ćwierćfinału.
Wydawało się, że w tej rundzie gracze Carlo Ancelottiego poradzą sobie łatwiej (przeciwko Chelsea). Szczególnie że w pierwszym spotkaniu madrytczycy wygrali w delegacji 3:1. Rewanż (do pewnego momentu) był szokujący dla kibiców Realu. Madrytczycy na kilkanaście minut przed końcem przegrywali 0:3 i byli poza burtą. Gola na wagę dogrywki zdobył jednak Rodrygo. W doliczonym czasie kwestię awansu przesądził zaś niezawodny Karim Benzema.

W półfinale gracze Carlo Ancelottiego także pokazali niesamowity charakter. Na Etihad goście przegrywali już 0:2, 1:3 i 2:4. Finalnie madrytczycy strzelili jednak trzeciego gola, który okazał się potem decydujący. W rewanżu Real znowu miał kłopoty. W 73. minucie Obywatele prowadzili jednym golem. Wydawało się, że to koniec Los Blancos. Pod sam koniec (w odstępie zaledwie… kilkudziesięciu sekund) dwa gole zdobył jednak Rodrygo. W dogrywce znowu trafił zaś Karim Benzema i to Real Madryt awansował dalej po triumfie 3:1.
Faworytami w finale Ligi Mistrzów są gracze Juergena Kloppa
Eksperci i Polscy bukmacherzy przewidują, że na Stade de France lepsi będą zawodnicy Liverpoolu. Obecnie The Reds prezentują znakomitą i równą formę. Nie tylko w rozgrywkach pucharowych, ale także ligowych. Dyspozycja Realu Madryt jest nieco chimeryczna. W tej edycji Ligi Mistrzów już kilka razy wydawało się, że Królewscy odpadną. A oni zawsze potrafili wyciągnąć we właściwym momencie „asa z rękawa”. Jeśli jednak Juergen Klopp wyciągnie wnioski z poprzednich batalii Realu Madryt, to jego zawodnicy nie powinni popełnić błędów, które przydarzyły się PSG, Chelsea, czy ostatnio Manchesterowi City.
Fuksiarz Polski bukmacher online | Bonus |
---|---|
Cashback bez limitu | 500 PLN |
Zakład bez ryzyka | 500 PLN bez obrotu |
Mega Kursy Boost | TAK |
Early-Payout | TAK |
Rejestracja | www.Fuksiarz.pl |
Kto ma jeszcze największe szanse na wpisanie się na listę strzelców? Po stronie Liverpoolu jest to Mohamed Salah. Egipcjanin jest w dobrej formie i na pewno będzie chciał pokonać golkipera Realu. W szeregach madrytczyków największe szanse na zdobycie bramki ma oczywiście Karim Benzema. Francuz gra genialny sezon, a gol w finale i wygrana Realu Madryt bardzo przybliżą go do zdobycia Złotej Piłki.